Zaledwie kilka dni temu zakończył się 10. Kongres Asia Pacific Initiative on Reproduction (ASPIRE), na którym eksperci z regionu Azji i Pacyfiku dzielili się m.in. informacjami na temat prawdopodobnego rozwoju oraz możliwości w zakresie technologii wspomaganego rozrodu. Sztuczna inteligencja może odegrać w tym ogromną rolę!
Pierwsze dziecko poczęte dzięki in vitro pojawiło się na świecie już ponad 40 lat temu. Od tego czasu postęp technologii i protokołów leczenia jest ogromny. Dzięki temu – jak wskazują dane – obecnie już 1 na 20 dzieci pojawiło się na świecie za sprawą IVF, a kolejne 5% przy pomocy leków wspomagających płodność. Czy w przyszłości te liczby będą jeszcze wyższe?
Sztuczna inteligencja a leczenie niepłodności
Kongres klinicystów i naukowców z rejonu Azji i Pacyfiku przebiegał w formie online. Wzięło w nim udział ponad 3200 specjalistów, którzy łączyli się ze sobą z ponad 100 krajów. Już samo to pokazuje, jak ogromny postęp zrobiono w zakresie technologii informacyjnej – co jednak najważniejsze, ów postęp dzieje się w każdej dziedzinie naszego życia. Jeśli chodzi o płodność, to sztuczna inteligencja (AI) została w czasie Kongresu uznana jako jedna z prawdopodobnych rewolucji, które w najbliższych latach odegrają kluczową rolę w leczeniu niepłodności. Mówił o tym m.in. dr Haroon Latif Khan, specjalista ds. zdrowia seksualnego oraz sekretarz generalnym pakistańskiego Towarzystwa IVF. Opowiadał, jak w klinikach leczenia niepłodności wdraża się AI, co ma na celu wprowadzenie bardziej rygorystycznej kontroli jakości.
„Ostatecznie kluczowym wskaźnikiem wydajności w technologii wspomaganego rozrodu są żywe urodzenia i widzimy, że AI jest wykorzystywana do zarządzania wydajnością, jakością oraz ryzykiem w tym zakresie” – powiedział dr Haroon Latif Khan, którego słowa cytuje portal News Medical.
Głównymi celami tego kompleksowego zarządzania jakością są obszary stymulacji jajników, pobierania oocytów, przygotowania nasienia, rozwoju i klasyfikacji zarodków, kriokonserwacji gamet i zarodków oraz przedimplantacyjnych testów genetycznych zarodków (PGT).
Dr Haroon Latif Khan
Warto przy tym podkreślić, że komputery używane są w obszarze wspomaganego rozrodu od wielu lat. Przykładem są chociażby wspomniane badania PGT, które – jak dodał dr Khan – są obecnie w pełni zautomatyzowane, co pozwala na uzyskanie wysokiej dokładności wyników.
Zobacz też: Embriony z nieprawidłowościami mogą rozwinąć się w zdrowe zarodki? Przełomowe badania
Wizja (nie)dalekiej przyszłości
Sądzę, że w przyszłości będziemy coraz częściej stosować sztuczną inteligencję do przewidywania żywotności zarodków do implantacji oraz do genetyki reprodukcyjnej następnej generacji.
Ostatecznie każdy etap cyklu wspomaganego rozrodu zostanie zautomatyzowany, co doprowadzi do obniżenia kosztów, większej wydajności pracy oraz zminimalizowania ludzkiej subiektywności i zmienności.
Dzięki temu wspomagana reprodukcja będzie bardziej dostępna, a liczba cykli IVF gwałtownie wzrośnie.
Dr Haroon Latif Khan
Czy długo będziemy musieli na to wszystko czekać? Biorąc pod uwagę wiele ostatnich doniesień, wydaje się, że nie. Mowa chociażby o tym, że „zespół naukowców z Uniwersytetu Technicznego w Kownie (KTU) jako pierwszy na Litwie zastosował metody sztucznej inteligencji (AI) do oceny danych dotyczących rozwoju zarodków ludzkich” – o czym pisaliśmy na naszym portalu.
Co przy tym ważne, eksperci podkreślają, iż rozwój AI nie sprawi, że czynnik ludzki zostanie zupełnie wykluczony z procesu leczenia – mowa o lekarzach, embriologach, położnych etc. To właśnie oni nadal będą czuwać nad terapią danych pacjentów/pacjentek.
Źródło: News Medical
Zobacz też: Hodowla zarodków w sztucznej macicy? To możliwe